Autor Wiadomość
kasztan
PostWysłany: Nie 23:53, 14 Gru 2008    Temat postu: Płyta tygodnia: Bad Girls don't cry

Płyta Bad Girls Don’t Cry jest określana przez wielu krytyków jako produkt tylko i wyłącznie dla kobiet. Muzyka w wykonaniu kobiet może nam się wydawać ckliwa i sentymentalna, a to w wypadku płyty Bad Girls nie ma żadnego przełożenia. Kobiety na tej płycie na pewno nie płaczą, lecz pokazują to, co mają najpiękniejsze, czyli głos i wdzięk. Prezentują muzykę pełną swobody, sarkastycznego humoru, a także seksualnej zadziorności.

Wartością płyty są wokalistki, które na pewno nie płaczą. To nie są rzewne ballady, ale piękne głosy niesamowitych piosenek. Niekwestionowanymi gwiazdami są Amy Winehouse, Duffy czy Ayo, lecz po piętach depczą im Lisa Richards czy Zoe Theodoru, które już niedługo na pewno pojawią się na sklepowych półkach. Płyta Bad Girl’s Don’t Cry powinna raczej się nazywać Actresses don't cry gdyż większość kobiet to aktorki, które oprócz talentu scenicznego mają jeszcze jeden, który na pewno usłyszycie na dwóch płytach.

Wydanie dwupłytowe zgromadziło wiele wokalistek o szerokim przekroju muzycznym. Znajdziemy tu utwory Jazzowe jak choćby utwór piosenkarki Zoe Theodoru Well You Needn’t. Ta kanadyjska wokalistka, której płyty w Kanadzie rozchodzą się w milionowych nakładzie. Niebawem w Polsce może stać się popularną, dlatego warta jest zauważenia. Kolejną perełką płyty jest Ella Jones, która cudownie jazzuje w utworach Sumer Candy czy Everything. Jak sama twierdzi inspirację czerpie z otaczającego ją świata. Jeśli takie czerpie inspiracje to o płytę, którą wydaje za rok możemy być spokojni. Oprócz jazzowych standardów możemy usłyszeć dobre popowe kawałki Friederike Sipp czy Casey Desmond. Oprócz jazzu i popu znajduje się również rockowe, ale spokojne brzmienie Lisy Clarc, która w Stanach Zjednoczonych osiągnęła sukces czas teraz na Europę, a warunki ku temu na pewno posiada.
Warto zwrócić uwagę na dwa utwory, które na płycie Bad Girls są zaskoczeniem. Piosenka Easier gatunkowo jest zupełnie inna. Pośród melodii jazzowych, rockowych stanowi swego rodzaju elektroniczny diament. Klubowe brzmienie, którego sprawcą jest Ruby Rought stanowi iż utwór jest niesamowity i niepowtarzalny. Nie zmienia klimatu płyty, lecz dodaje jej pewnego rodzaju niebanalności. Drugi utwór Carnival zaskakuje wykorzystaniem akordeonu. Ten zapomniany instrument nadaje swoisty klezmerski urok. Piosenka Amandy Somerville jest czymś, co stanowi pewną seksualność płyty Bad Girls Don’t Cry. Jedyną wadą tego utworu przechodzi w charakterystyczny amerykański pop.

Oczywistym i niepowtarzalnym atutem tego dwupłytowego wydania są przede wszystkim młode wokalistki, których wartość opiera się na tym, co robią, a nie na życiu, jakie prowadzą. Oczywiście wyjątkiem jest tutaj Amy Winehouse, lecz jej niebanalnego głosu nie można było pominąć w zestawieniu najpiękniejszych kobiecych głosów.
Niestety tylko jeden utwór na drugiej płycie jest dziełem polskich kobiet. PIN.SET, czyli grupa utalentowanych dziewczyn z Jarocina. Wiadomo, że Polki są najpiękniejszymi kobietami na świecie jednak dobrze by było jakby wszyscy dowiedzieli się, że mamy również wokalny potencjał w narodzie.
Jeśli szukamy prezentu dla drugiej osoby a nie chcemy popaść w banał i obdarowywać poraz kolejny płytą, która po przesychaniu zostanie zapomniana. To gorące dziewczyny na pewno nie pozwolą o sobie zapomnieć zapewniając ponad dwugodzinną niezapomnianą rozrywkę.

Szymon Wolf

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group